Od kary algorytmicznej do 373% wzrostu przychodów | Strona w branży Home & Garden
Chcesz wiedzieć, jak udało nam się przywrócić witrynę klienta po karze algorytmicznej i wielokrotnie zwiększyć przychody poprzez dalsze ulepszanie strony i ekspansję na nowy rynek?
Czas czytania:
9 min
Opublikowano:
Zaktualizowano:
W tym studium przypadku opisujemy naszą podróż od odzyskania witryny klienta po nieoczekiwanej karze algorytmicznej Google do osiągnięcia zapierającego dech w piersiach wzrostu przychodów o 373% w ciągu zaledwie kilku miesięcy.
Nie tylko naprawiliśmy najbardziej palące problemy i wdrożyliśmy standardowe strategie dotyczące treści i linków.
Tym razem, pomogliśmy klientowi rozszerzyć działalność na nowy rynek, z kompleksową hiszpańską wersją ich strony, docierając do wcześniej niewykorzystanej (globalnej!) publiczności.
W maju przychody witryny wzrosły do 3 162 USD, co oznacza najwyższy wzrost o 373% w porównaniu z początkowymi spadkami.
Od kwietnia do czerwca witryna odnotowała znaczący wzrost liczby sesji o 55,96%, co przełożyło się na wzrost liczby odwiedzających o 92 768 osób.
W tym samym okresie witryna odnotowała również wzrost liczby nowych użytkowników o 56,09%, co stanowi 81 689 nowych użytkowników odwiedzających witrynę.
Ogólna liczba użytkowników wzrosła o 57,77% rok do roku w kwartale kwiecień-czerwiec, co oznacza wzrost o 83 444 użytkowników.
Zespół postanowił zdiagnozować przyczyny kary algorytmicznej i wdrożyć ukierunkowane taktyki odzyskiwania, aby przywrócić ruch i przychody z reklam. Część tego celu obejmowała bieżącą ocenę wpływu wdrożonych środków i dostosowań w oparciu o ewoluujący krajobraz algorytmów wyszukiwania.
W celu poprawy technicznego SEO zajęto się kwestiami zidentyfikowanymi podczas audytu SEO, takimi jak pozbycie się zduplikowanych treści i zwiększenie szybkości witryny. Zespół pozostał zaangażowany w ponowną ocenę i optymalizację tych ulepszeń w miarę udostępniania nowych spostrzeżeń i danych dotyczących wydajności.
Zespół miał na celu stworzenie podstaw do rozwoju poprzez identyfikację możliwości słów kluczowych, strategiczne tworzenie treści i skuteczne praktyki budowania linków. W miarę postępu projektu, podejście zostało udoskonalone w odpowiedzi na ruchy w rankingu słów kluczowych i wyniki budowania linków, zapewniając, że plan rozwoju pozostał dynamiczny i oparty na danych.
Dążąc do zdobycia rynku hiszpańskojęzycznego, zespół wprowadził hiszpańską wersję strony internetowej przy użyciu programowego SEO opartego na sztucznej inteligencji, wspieranego przez WPML w celu wydajnego tłumaczenia i zarządzania treścią. Wydajność treści w języku hiszpańskim była stale monitorowana, a skuteczność przetłumaczonych treści była okresowo oceniana w celu określenia obszarów wymagających poprawy.
Gwałtowny spadek ruchu na stronie zaraz po jej przejęciu wzbudził natychmiastowe obawy o potencjalną karę algorytmiczną ze strony Google - lub negatywny atak SEO. Wymagało to natychmiastowego zbadania. Ocena sytuacji wymagała przeanalizowania profili linków zwrotnych i danych o ruchu wśród serii ostatnich aktualizacji algorytmu Google.
Audyt SEO ujawnił szereg problemów technicznych, w tym zduplikowaną treść, niską prędkość strony i słabą strukturę witryny. Każdy problem wymagał dopasowanego rozwiązania, od usuwania zduplikowanych treści po optymalizację obrazów w celu poprawy szybkości.
Nagły wzrost liczby niskiej jakości linków zwrotnych wskazywał na możliwy negatywny atak SEO, zagrażający wiarygodności witryny w wyszukiwarkach. Podjęcie decyzji o skutecznej strategii reagowania było złożonym procesem. Wiązało się to z wykorzystaniem narzędzi do zrzekania się i ręcznej kontroli linków bez negatywnego wpływu na prawdziwe linki zwrotne.
Poza odzyskiwaniem kar, projekt miał na celu nie tylko odzyskanie utraconej pozycji, ale także zwiększenie zasięgu organicznego, co wymagało innowacyjnych strategii. Rozwój nowych treści ukierunkowanych na niewykorzystane słowa kluczowe i segmenty odbiorców wiązał się ze znacznymi inwestycjami w zasoby i ryzykiem.
Przeprowadził dogłębny audyt SEO w celu zidentyfikowania technicznych problemów SEO i opracował strategiczny plan naprawczy w celu zaradzenia podejrzewanej karze algorytmicznej. Naprawiono problemy związane z podstawowymi technicznymi elementami SEO i poprawiono wydajność witryny, koncentrując się na duplikatach treści, indeksacji witryny i ogólnej kondycji witryny.
Sformułował solidną strategię treści w połączeniu z wysokiej jakości copywritingiem skoncentrowanym na SEO, aby odzyskać rankingi i uchwycić nowe możliwości słów kluczowych w szerokiej niszy Home & Garden. Przeprowadził strategiczne kampanie budowania linków w celu zwiększenia autorytetu witryny w niszy Home & Garden i zoptymalizował strukturę witryny pod kątem lepszej nawigacji i indeksowania w wyszukiwarkach.
Ponownie ocenił strategię monetyzacji strony internetowej klienta i zaproponował nowe sposoby dywersyfikacji strumienia przychodów. Zoptymalizowano rozmieszczenie reklam w celu zachowania zgodności z zasadami Google Ads i zwiększenia potencjalnych strumieni przychodów, a także wdrożono segmenty marketingu afiliacyjnego, jeszcze bardziej wzbogacając doświadczenia użytkowników.
Uruchomiono hiszpańską wersję witryny, aby dotrzeć do szerszego grona odbiorców, stosując najlepsze praktyki SEO dostosowane do rynku hiszpańskojęzycznego. Wdrożono ramy techniczne do tłumaczenia i integracji treści, co pozwoliło na dalsze wzmocnienie obecności witryny w nowych grupach demograficznych.
Home & Garden to przyjazna branża, w której możesz spodziewać się stabilnego ruch i oddanych odbiorców zainteresowanych wszystkim co związane z tym tematem, od kształtowania krajobrazu po wystrój wnętrz.
Nisza ta zyskała znacznie więcej uwagi podczas pandemii – głównie przez ówczesny wzrost zainteresowania majsterkowaniem – i od tego czasu utrzymuje swoją pozycję.
Prawdopodobnie dlatego nasz klient zdecydował się nabyć już istniejącą witrynę skupioną się na tym temacie.
Z naszą pomocą strona klienta odnotowała ponad pięciokrotny wzrost przychodów w ciągu zaledwie pięciu miesięcy. Jednak nie był to kolejny zwykły projekt.
Zobacz, co spowodowało początkowe spowolnienie, jak zidentyfikowaliśmy krytyczne problemy i jak stworzyliśmy i wprowadziliśmy wielopoziomową strategię, która miała nie tylko przywrócić wcześniejsze wyniki strony ale i je uwielokrotnić.
Klient
Nasz klient kupił stronę internetową skupiającą się na treściach w niszy Home & Garden. Po zakupie spodziewał się czerpać korzyści z pozycji strony na rynku i pasywnego dochodu z reklam.
Jednak wkrótce po zakupie ruch na stronie gwałtownie spadł, co doprowadziło do znacznego spadku przychodów. Sugerowało to, że witryna może być dotknięta karą Google – co było poważnym zmartwieniem dla nowego właściciela.
W obliczu tego pilnego problemu klient zwrócił się do nas o pomoc.
Potrzebował dokładnego zbadania strony i skutecznej strategii pozwalającej nie tylko odzyskać utracony ruch i przychody, ale także zabezpieczyć i wzmocnić pozycję rynkową witryny w przyszłości.
Oś czasu projektu: Jak uratowaliśmy naszego klienta przed karą Google
Problem był dość krytyczny, więc musieliśmy zająć się nim jak najszybciej.
Gdy już dowiedzieliśmy się na czym stoimy, opracowaliśmy pełną strategię podzieloną na trzy etapy. Przejdźmy przez każdy z nich.
Etap 1: Kompleksowe audyt SEO
Zwykle mówimy, że nie ma dwóch takich samych kampanii SEO. Jednak sam proces jest zazwyczaj dość podobny dla większości z nich. Zaczęliśmy więc od dogłębnego audytu, zgodnie z cyklem PDCA.
Pierwszy krok: Audyt SEO
Zaczęliśmy od przeszukania witryny klienta za pomocą Sitebulb, aby wykryć wszelkie problemy techniczne. W tym momencie znaleźliśmy kilka rażących problemów.
Zduplikowane treści mogą nie wydawać się wielkim problemem, ale mogą powodować, że wyszukiwarki otrzymają mieszane sygnały o tym, którą stronę traktować priorytetowo. To z kolei może doprowadzić do obniżenia pozycji obu stron w wynikach wyszukiwania. Aby sobie z tym poradzić, nasz zespół pracował nad zidentyfikowaniem i rozwiązaniem wszystkich przypadków powielania treści w całej witrynie.
Nie chodziło tylko o usunięcie zbędnych stron. Musieliśmy zdecydować, czy przekierować, kanonizować, czy przerobić treść, aby była unikalna. W ten sposób skutecznie poprawiliśmy jakość treści już dostępnej na stronie.
Obrazy z brakującymi alt tekstami, zduplikowane nagłówki i niekompletne opisy meta również mogły przyczynić się do spadku witryny w rankingach wyszukiwania. Naszym kolejnym krokiem było przeprowadzenie szczegółowego przeglądu w celu skorygowania tych błędów.
Nie musieliśmy wymyślać koła na nowo. I wręcz przeciwnie, postępowaliśmy zgodnie z prostym procesem:
- Najpierw znaleźliśmy problematyczne witryny.
- Następnie ustaliliśmy, czy Google szuka tych meta elementów.
- Ostatecznie dodaliśmy lub poprawiliśmy je tam, gdzie było to konieczne.
Nie był to największy problem, ale audyt pokazał, że mogliśmy łatwo zmienić szybkość strony z wystarczającej na świetną.
Z pomocą kilku wtyczek – w tym jednej, która pozwoliła nam zmniejszyć rozmiar obrazów (zachowując jakość!) – obniżyliśmy prędkość ładowania o co najmniej sekundę. Zwiększyło to wskaźnik PageSpeed witryny z 75 do 90, a ponadto pozwoliło nam przejść testy Core Web Vitals!
Pierwotnie zawartość strony była podzielona tylko na pięć kategorii. Biorąc pod uwagę, że ta miała już 530 artykułów, sprawa była jasna. Roboty Google widziały te treści. Po prostu nie były zainteresowane tak rozległymi kategoriami.
Aby to poprawić, dodaliśmy 20 dodatkowych kategorii (i rozszerzyliśmy je o kolejne 35 w późniejszej fazie tego projektu). Dzięki tej dobrze opracowanej nawigacji udało nam się naprawić większość problemów z indeksacją, dzięki czemu więcej treści pojawiło się ona w wyszukiwarkach niedługo później!
Drugi krok: Analiza kary
Audyt pozwolił nam postawić witrynę z powrotem na nogi, ale wciąż brakowało nam słów kluczowych – a tym samym ruchu.
W porównaniu z poprzednim okresem witryna straciła prawie 40% ruchu.
Było to prawdopodobnie wynikiem dwóch oddzielnych (ale nie całkowicie niezwiązanych ze sobą) wydarzeń.
Niedługo po tym, jak klient nabył witrynę, zyskała ona prawie 600 nowych linków.
To bardzo nietypowe w tak krótkim czasie. Podczas budowania linków należy dążyć do budowania linków w sposób stały i liniowy – tak jak miało to miejsce wcześniej.
Ten atak miał prawdopodobnie zaszkodzić autorytetowi strony. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że większość z nich pochodzi z (rażąco) toksycznych stron internetowych.
Zwróciliśmy również uwagę na aktualizacje algorytmu Google. Jeżeli spojrzymy na poniższy wykres ruchu, wyraźnie widać, kiedy miały one miejsce.
Aktualizacja przydatnych treści, aktualizacja spamu, dwie podstawowe aktualizacje – wszystko to w ciągu trzech miesięcy.
Problem z aktualizacjami algorytmów polega na tym, że nigdy nie ma tylko jednej rzeczy do naprawienia. Zamiast tego warto stale ulepszać swoją witrynę, aby utrzymać wymaganą jakość.
Pierwszy zestaw poprawek, które wprowadziliśmy, dotyczył naprawienia kilku mniejszych błędów technicznych i wzbogacenia treści o dodatkowe elementy, takie jak sekcje FAQ i Key Takeaways lub ulepszone podsumowania.
Rezultat? Powoli wracaliśmy na właściwe tory!
Faza 2: Plan rozwoju
Odzyskiwanie ruchu było dopiero początkiem tego projektu. Po tym stworzyliśmy fundament pod długoterminowy wzrost.
Płynnie przeszliśmy od naprawiania strony do strategii wzrostu dla już zdrowej witryny.
Ponownie zastosowaliśmy ten sam proces do nowej strategii.
Zaczęliśmy od dokładnego zbadania słów kluczowych. Skupiliśmy się na odkryciu nowych możliwości i fraz o wysokim potencjale, które nie były jeszcze w pełni uwzględnione na witrynie klienta.
Na podstawie tych danych stworzyliśmy plan treści i opracowaliśmy strategię budowania linków.
Linki i treść: Wdrażanie strategii SEO
Jak wspomnieliśmy powyżej, proces rozpoczął się od analizy zakorzenionej w danych zebranych z Ahrefs. Cel był jasny: wskazanie słów kluczowych, które pomimo niższych pozycji w wynikach wyszukiwania (pozycje 11-20), miały potencjał szybkiego wzrostu i stwarzały nowe możliwości.
W przypadku artykułów nasza strategia opierała się na optymalizacji za pomocą aplikacji NeuronWriter, mając na uwadze jej koszt i wbudowane możliwości sztucznej inteligencji. Te artykuły tworzyliśmy z myślą o wysokiej pozycji w rankingach!
W lutym rozpoczęliśmy wdrażanie nowo zoptymalizowanych treści, a następnie wzmocniliśmy autorytet domeny za pomocą linków. Wyznaczyliśmy sobie trzy główne cele:
Począwszy od kwietnia, nasza strategia zaczęła przynosić efekty. Witryna już nie tylko wracała do zdrowia, ale kwitła i rozwijała się. Co miesiąc dodawaliśmy 10 wysokiej jakości postów zoptymalizowanych pod kątem słów kluczowych i budowaliśmy 5-10 linków.
Dodatkowa monetyzacja
Witryna zarabiała tylko na reklamach displayowych. Jest to jak najbardziej poprawny sposób na generowanie pasywnego dochodu, ale w przypadku tej witryny wyniki były dość słabe. Postanowiliśmy więc zoptymalizować również tą część strony klienta.
Po pierwsze, zmieniliśmy pozycje reklam na stronach. Zbyt duża liczba reklam może skutkować karą od Google, a także słabym doświadczeniem użytkownika i niższym współczynnikiem klikalności.
Po zoptymalizowaniu miejsc wyświetlania reklam zajęliśmy się dywersyfikacją źródeł przychodów. Dodanie linków partnerskich było oczywistością. Biorąc pod uwagę tematykę witryny, produkty związane z domem i ogrodem były naturalnym wyborem.
Wdrożenie marketingu afiliacyjnego za pośrednictwem Amazon już okazało się mądrym posunięciem. Zainstalowaliśmy wtyczkę AAWP do WordPressa, która bardzo ułatwiła nam umieszczanie boksów produktowych Amazon w naszych artykułach.
Nie są uciążliwe – zamiast tego naturalnie pasują do treści, zapewniając czytelnikom wartość i zachęcając do dalszego klikania.
Poza reklamami i marketingiem afiliacyjnym, przeprowadziliśmy również burzę mózgów na temat innych sposobów zwiększenia dochodów i opracowaliśmy opcje, które byłyby najlepsze dla długoterminowego rozwoju witryny. Obejmowało to bezpośrednią sprzedaż reklam, upselling/cross-selling, drop-shipping, a nawet otwarcie kanału YouTube.
Ekspansja SEO na rynek hiszpańskojęzyczny – Unikalna usługa NoN Agency
Równolegle do głównego planu rozwoju, szukaliśmy alternatywnych opcji rozbudowy strony internetowej klienta.
Biorąc pod uwagę, że głównym celem witryny były Stany Zjednoczone, zdecydowaliśmy się otworzyć ją na drugi najczęściej używany tam język, hiszpański.
- Angielski: 245 milionów użytkowników (~78%)
- Hiszpański: 41 milionów użytkowników (~13%)
- Chiński (w tym wszystkie odmiany): 3,5 miliona użytkowników (~1,1%)
Co więcej, przy ponad 500 milionach ludzi mówiących po hiszpańsku na całym świecie, wybór ten był oczywisty. Otworzyło to drogę do innych rynków w obu Amerykach i Europie.
Plan był prosty: pobrać całą zawartość strony, przetłumaczyć ją i przesłać z powrotem, łącząc każdy post w języku hiszpańskim z jego angielską wersją.
„
Rad PaluszakJak podchodzimy do tłumaczenia tylu artykułów?
Robienie tego ręcznie zająłoby bardzo dużo czasu, dlatego zdecydowaliśmy się na rozwiązanie zautomatyzowane.
Oczywiście, istnieje kilka wtyczek i usług, które oferują coś podobnego, ale także wymagają dużo czasu i wysiłku na finalizację tłumaczenia dla całej strony.
Na przykład większość wtyczek takich jak WPML, Polylang, czy TranslatePress wymagałaby od ciebie kliknięcia czegoś około bazyliarda razy, aby zakończyć tłumaczenie 700 artykułów. Do tego często nakłaniają do korzystania z ich przepłacanego API (ekhem, WPML 😉 ...) i męczyli się ze „string translations”, zalewając was tysiącami z nich.
Jeśli zastanawiasz się, dlaczego po prostu nie zainstalować WPML i niech on zrobi całą robotę – nasza usługa oferuje znacznie więcej niż sam WPML: robimy WSZYSTKO za ciebie – podstrony, posty, kategorie, stringi, tabele, meta tagi, strukturę URL, interlinking (co jest ogromną rzeczą!) i shortcody. Otrzymujesz już gotowy produkt.
Dlatego też stworzyliśmy własne zautomatyzowane rozwiązanie oparte o WordPress REST API i API tłumaczenia AI, które jest szybkie, precyzyjne i w dobrze wycenione.
CTO w NoN Agency; architekt i twórca modułu tłumaczeń NoN Agency
A teraz mały zwrot akcji (i dodatkowy bonus!): ponieważ wolelibyśmy nie opracowywać własnej wtyczki dla wielojęzycznych stron internetowych po stronie WordPressa, nadal zdecydowaliśmy się na WPML jako podstawę.
Niestety, wymagało to od nas dodatkowej pracy i wymagało dodatkowych REST endpointów, które również musieliśmy utworzyć ręcznie. Było to jednak znacznie lepsze rozwiązanie niż tworzenie własnej wtyczki od podstaw. I mimo wszystko, WPML jest bardzo niezawodny.
Opracowanie i przetestowanie rozwiązania zajęło nam kilka dni, a przetłumaczenie całej strony kilka godzin.
Po zakończeniu wszystkich prac związanych z tłumaczeniem, byliśmy daleko od dopracowania wszystkiego. Po prostu publikowanie tych treści bez sprawdzenia przez człowieka nie byłoby rozsądne.
Dlatego też wzięliśmy te przetłumaczone maszynowo teksty i rozpoczęliśmy stopniowy proces korekty z naszymi twórcami treści. Dało nam to pewność, że nasze treści nie zawierały błędów gramatycznych ani niezrozumiałych sformułowań.
Ponieważ zajmowało to sporo czasu, planowaliśmy, że wszystkie artykuły zostaną przetworzone i dopracowane w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Mimo tego, w ciągu pierwszych trzech miesięcy od wdrożenia, hiszpańska wersja z ponad 700 przetłumaczonymi artykułami wygenerowała ponad 5000 kliknięć i 200 000 wyświetleń!
Wyniki mówią same za siebie. Dodatkowe treści w języku hiszpańskim zwiększyły widoczność witryny przyciągając nowy segment odbiorców, który wcześniej nie był wykorzystywany, co znacznie przyczyniło się do wzrostu przychodów.
Najważniejsze rezultaty naszego case study
Spójrzmy na kilka twardych liczb, aby pokazać wpływ naszych działań SEO (i nie tylko!):
- Wzrost przychodów: Witryna odnotowała 373% wzrost przychodów z reklam, wzrastając z 669 USD do 3 162 USD w ciągu zaledwie pięciu miesięcy.
- Wzrost ruchu: Sesje w witrynie wzrosły o 55,96%, co oznacza dodatkowe 92 768 odwiedzin między kwietniem a czerwcem.
- Pozyskanie nowych użytkowników: Odnotowaliśmy wzrost liczby nowych użytkowników o 56,09%, co przekłada się na 81 689 osób więcej odwiedzających witrynę w tym samym okresie.
- Ogólny wzrost liczby użytkowników: Całkowita liczba użytkowników wzrosła o 57,77%, przy 83 444 nowych użytkownikach odwiedzających witrynę.
- Sukces hiszpańskiej ekspansji: Sama wersja hiszpańska wygenerowała ponad 5 000 kliknięć i 200 000 wyświetleń, przynosząc szacunkowo 400 USD dodatkowych przychodów.
- Produkcja treści: W okresie trwania projektu publikowaliśmy 10 nowych, zoptymalizowanych postów miesięcznie, w sumie ponad 50 wysoko ocenianych artykułów.
- Postępy w budowaniu linków: Udało nam się pozyskać 5-10 wysokiej jakości linków zwrotnych każdego miesiąca, co znacznie zwiększyło autorytet domeny i wyszukiwalność witryny.
Całkowity poziom ruchu w trakcie trwania projektu. Widać dokładnie, kiedy nałożono karę i kiedy przywróciliśmy witrynę na właściwe tory.
Porównanie danych rok do roku w Ahrefs potwierdza skuteczność naszej strategii SEO.
Case study created by:
Co-Founder & CTO
To studium przypadku było wyjątkowym rollercoasterem SEO. Zaczynając od ukaranej witryny, poradziliśmy sobie z wyzwaniami, zidentyfikowaliśmy możliwości i pięciokrotnie zwiększyliśmy przychody w mniej niż rok.
Hiszpańska wersja strony była zdecydowanie najważniejszym punktem projektu. Otwierając się na rynek hiszpańskojęzyczny, otworzyliśmy drzwi do ponad 500 milionów potencjalnych nowych użytkowników – i wielu nowych możliwości.
Gotowy na własną historię sukcesu?
Skontaktuj się z nami i pozwól nam poprowadzić Twoją witrynę w kierunku rozwoju. Razem możemy przechylić szalę zwycięstwa na Twoją korzyść.
