Chociaż współczesny świat stawia przed nami mnóstwo wyzwań, jedno trzeba przyznać: dotarcie do międzynarodowych rynków nigdy nie było łatwiejsze. Jednak z tą dobrą wiadomością idzie w parze również mniej optymistyczny aspekt: skuteczna komunikacja z zagranicznymi odbiorcami to znacznie więcej niż po prostu przetłumaczenie treści.
Kiedy mówimy o użytkownikach z Wielkiej Brytanii, musimy wziąć pod uwagę nie tylko język, ale także subtelności kulturowe, specyficzne preferencje oraz różnice w stylu komunikacji.
Chcesz wiedzieć, jak skutecznie dostosować content do brytyjskiego odbiorcy, by zyskać jego zaufanie i zaangażowanie? W tym artykule podzielę się kluczowymi wskazówkami, które pomogą Twojej marce lepiej zrozumieć i dotrzeć do rynku w UK.
Content marketing na rynek brytyjski: problem czy kreatywne wyzwanie?
Tworzenie content marketingu na rynek brytyjski przez firmy, które do tej pory funkcjonowały wyłącznie na rynku polskim, może być zarówno problemem, jak i kreatywnym wyzwaniem – wszystko zależy od perspektywy i przygotowania. Wielka Brytania to rynek o ogromnym potencjale, ale także o swoistych wymaganiach kulturowych i komunikacyjnych.
Tworzenie treści dla brytyjskiego odbiorcy to nie tylko kwestia tłumaczenia tekstów, ale przede wszystkim zrozumienia niuansów językowych, specyficznego humoru, idiomów, a także różnic w podejściu do formalności i bezpośredniości.
Co więcej, brytyjscy konsumenci są bardzo wyczuleni na jakość oraz autentyczność przekazu – niechętnie reagują na zbyt agresywne techniki sprzedażowe i cenią subtelność oraz szacunek w komunikacji.
Czy to problem nie do rozwiązania? Absolutnie nie. Dla tych, którzy potrafią spojrzeć na ten proces z kreatywnym podejściem, jest to szansa na wyróżnienie się na tle konkurencji i zbudowanie silnej pozycji na jednym z najbardziej prestiżowych rynków na świecie. Kluczem jest tutaj adaptacja strategii content marketingowej do lokalnych oczekiwań, a nie próba narzucenia jej bez uwzględnienia lokalnych uwarunkowań. Zrozumienie tych subtelności i umiejętność ich wykorzystania to prawdziwa sztuka, która może przynieść spektakularne efekty.
Pamiętaj:
Tworząc content marketing w 2024 roku, musisz postawić na jakość, jeśli chcesz się wyróżnić. Wynika to nie tylko z potrzeb i oczekiwań odbiorców, zmęczonych tzw. thin content (treści niskiej jakości), ale też wymagań m.in. wyszukiwarki Google, której kolejne update’y ukierunkowane są na promowanie treści merytorycznych, pogłębionych, odautorskich.
O czym pamiętać, przygotowując treści po angielsku?
Tworzenie treści w języku angielskim wydaje się na pierwszy rzut oka prostym zadaniem, zwłaszcza w dobie powszechnej znajomości tego języka.
Jednak, by skutecznie dotrzeć do odbiorców z różnych części świata, konieczne jest uwzględnienie wielu czynników, które wykraczają poza samą znajomość gramatyki i słownictwa. Jednym z ważniejszych aspektów jest zrozumienie różnic regionalnych, takich jak rozbieżności pomiędzy brytyjskim a amerykańskim angielskim, ale również uwzględnienie potrzeby humanistycznego podejścia w erze rosnącego wpływu sztucznej inteligencji oraz znaczenie profesjonalnej korekty tekstu.
Przygotowanie treści po angielsku wymaga więc nie tylko technicznych umiejętności, ale również strategicznego myślenia i wrażliwości na detale, które mogą mieć ogromny wpływ na odbiór Twojego przekazu.
Native speaker jako copywriter? Niekoniecznie
Nie oszukujmy się: zatrudnienie native speakera z umiejętnościami contentowymi do tworzenia treści po angielsku wydaje się idealnym rozwiązaniem, nie zawsze jest to jednak możliwe z uwagi na ograniczony budżet. Nie jest to też konieczne.
Warto skorzystać z pomocy osoby, która posiada wiedzę na temat specyficznych potrzeb rynku i umiejętność przekładania strategii marketingowej na język, a do tego rozumie grupę docelową. Doświadczony copywriter, który posługuje się angielskim, dobrze poradzi sobie z zadaniem tworzenia treści na rynek UK – zwłaszcza przy wsparciu wielu narzędzi AI, jakimi dysponujemy (np. DeepL).
Zlecasz treści?
Musisz znaleźć równowagę między jakością komunikacji i jej skutecznością w osiąganiu celów biznesowych a jakością samego tekstu.
British vs. American English, czyli zawiłości językowe
Jednym z najbardziej podstawowych, a jednocześnie kluczowych elementów przy tworzeniu treści po angielsku jest wybór odpowiedniej odmiany tego języka. Choć różnice między brytyjskim a amerykańskim angielskim mogą wydawać się subtelne, mają duże znaczenie dla odbiorców.
Słownictwo, pisownia, a nawet struktury gramatyczne różnią się między tymi dwoma wariantami. Na przykład, słowo „colour” w brytyjskim angielskim pisze się inaczej niż „color” w amerykańskim, a termin „lorry” w Wielkiej Brytanii odpowiada amerykańskiemu „truck”. Co więcej, różnice w pisowni mogą wpływać na percepcję marki – użycie niewłaściwej formy może sprawić, że Twoje treści będą postrzegane jako nieprofesjonalne lub nieodpowiednie dla konkretnego rynku. Właściwy dobór języka nie tylko zwiększa zaufanie odbiorców, ale również poprawia skuteczność komunikacji i wzmacnia relacje z klientami.
Kontekst kulturowy i jego wpływ na odbiór treści
Zrozumienie kulturowego kontekstu jest niezwykle istotne dla skutecznego prowadzenia działań marketingowych na rynku brytyjskim. Wielka Brytania to kraj o bogatej historii, zróżnicowanej tożsamości regionalnej i specyficznych normach społecznych, które mają bezpośredni wpływ na to, jak odbiorcy reagują na treści marketingowe.
Brytyjczycy cenią sobie subtelny humor, często oparty na ironii i sarkazmie, co różni się od bardziej bezpośredniego stylu amerykańskiego. Treści, które są zbyt oczywiste lub nachalne, mogą być postrzegane jako nieautentyczne lub zbyt agresywne.
Brytyjczycy mają skłonność do preferowania komunikacji bardziej formalnej i uprzejmej, a to oznacza, że ton i język muszą być dostosowane do tych oczekiwań.
W reklamach ważne jest również unikanie przesadnych obietnic czy nadmiernej ekspresji, która może kojarzyć się z brakiem autentyczności. Co jeszcze? Różnorodność kulturowa, inkluzywność czy świadomość ekologiczna to kwestie społeczne istotne dla współczesnych brytyjskich konsumentów – treści, które odnoszą się do tych wartości, mają większą szansę na pozytywny odbiór.
Ignorowanie tych subtelności może prowadzić do nieporozumień lub, co gorsza, do utraty zaufania odbiorców.
Human touch: nie oddawaj wszystkiego sztucznej inteligencji
W dobie postępującej automatyzacji i rosnącej roli sztucznej inteligencji w tworzeniu treści, łatwo jest ulec pokusie oddania całości pracy w ręce maszyn. Jednak w przypadku komunikacji marketingowej, zwłaszcza skierowanej do specyficznych grup odbiorców, zachowanie „ludzkiego elementu” jest nie do przecenienia.
Sztuczna inteligencja może być niezwykle pomocna w generowaniu treści, analizie danych czy optymalizacji SEO, ale to człowiek potrafi zrozumieć emocje, niuanse kulturowe i kontekst, które są kluczowe w budowaniu autentycznego przekazu.
Użytkownicy szybko wyczuwają, kiedy treść jest zbyt generatywna, pozbawiona osobistego charakteru i głębszego zrozumienia ich potrzeb. AI może wspierać proces tworzenia treści, jednak nie powinna całkowicie zastępować człowieka.
Zachowanie równowagi pomiędzy technologią a ludzkim wkładem pozwala na tworzenie treści, które są efektywne i autentyczne.
Proofreading – konieczność czy nie?
Korekta tekstów to etap, który często jest pomijany lub traktowany po macoszemu, zwłaszcza gdy czas goni, a treści muszą zostać szybko publikowane. W rzeczywistości proofreading to absolutna konieczność, jeśli zależy Ci na profesjonalizmie i wiarygodności Twojej marki.
Niezależnie od tego, jak doświadczony jesteś w pisaniu, błędy zdarzają się każdemu – mogą to być literówki, nieścisłości gramatyczne, czy nawet niewłaściwy dobór słów, które może całkowicie zmienić sens przekazu.
Korekta pozwala nie tylko na wychwycenie tych błędów, ale również na ostateczne dopracowanie stylu, tonu i spójności treści. Co więcej, w przypadku tworzenia treści na rynek zagraniczny, korekta wykonana przez native speakera jest szczególnie ważna – gwarantuje, że przekaz jest zrozumiały i odpowiednio dostosowany do odbiorców, dla których angielski jest językiem ojczystym.
Warto traktować proofreading nie jako zbędny koszt czy stratę czasu, ale jako inwestycję w jakość, która w dłuższej perspektywie przynosi wymierne korzyści w postaci lepszego odbioru i większej skuteczności treści.
Jak to robimy w NoN Agency? Kilka tipów od content managerki
W NoN Agency wierzymy w jakość i rolę contentu w kontekście marketingu. Nasz zespół to grupa profesjonalistów, którzy doskonale rozumieją, jak ważne jest precyzyjne dostosowanie treści do specyficznych wymagań różnych rynków. Współpracujemy z ekspertami z różnych branż, tworząc treści nie tylko atrakcyjne, ale przede wszystkim merytoryczne i wiarygodne.
Tworzenie treści najwyższej jakości umożliwia nam też stała komunikacja z naszymi klientami – pozwala nam lepiej zrozumieć ich potrzeby, a w rezultacie dostarczać treści, które są idealnie skrojone na miarę.
Pracujemy także z native speakerami, którzy nie tylko tworzą treści, ale również dbają o ich finalną korektę. To kompleksowe podejście sprawia, że nasze kampanie content marketingowe są skuteczne, a nasi klienci zyskują pewność, że ich przekaz trafia do odbiorców w najbardziej efektywny sposób.
Dostosowanie treści do odbiorców z Wielkiej Brytanii to proces wymagający uwagi na szczegóły, zrozumienia kontekstu kulturowego, umiejętności adaptacji komunikacji. Warto pamiętać, że nawet niewielkie różnice w języku czy tonalności mogą wpłynąć na odbiór marki.
Stawiając na autentyczność i precyzyjne dostosowanie przekazu, masz szansę nie tylko zdobyć nowych klientów, ale także zbudować trwałe relacje z brytyjskimi odbiorcami. Jeśli potrzebujesz wsparcia w tworzeniu treści, które z powodzeniem przemówią do rynku w UK, nasza agencja jest gotowa, by Ci pomóc na każdym etapie tego procesu.